Gdy jestes w Rzymie...

WLOCHY. "Documenti!" - obudzil mnie ostry glos. Zasnalem na lawce stacji kolejowej w Modenie, oczekujac na nocny pociag do Rzymu. A teraz patrzylo na mnie podejrzliwie dwoch wloskich policjantow. Z pewnoscia sadzili, ze jestem nielegalnym imigrantem. Angielskiego nie rozumieli kompletnie. Moglem juz wyobrazic sobie siebie spedzajacego noc w zimnej celi. Szczesliwie udalo mi sie wyjasnic im sytuacje. Jeszcze raz Interlingua wybawila mnie z klopotow.

We Wloszech spedzilem prawie dwa miesiace, podrozujac z jednego miasta do drugiego. Odwiedzalem nie tylko slawne miasta Rzym, Florencja i Wenecja, ale i miejsca gdzie jest mniej turystow, jak Padwa i Rawenna. Wszedzie mozna bylo zobaczyc wspaniale pomniki z okresu odrodzenia, sredniowiecza i starozytnosci. Cala ta kultura wywarla na mnie wielkie wrazenie. Mimo to znalazlem takze czas, aby spedzic przyjemny tydzien w kapielisku Gaeta nad Morzem Srodziemnym.

Podczas mojego pobytu w kraju Dantego znajomosc Interlinguy okazala sie bardzo przydatna. Nigdy nie bralem zadnych lekcji wloskiego. Przed podroza sluchalem kilku tasm z wloskimi dialogami i czytalem nieco gramatyki. Dalo mi to bierna znajomosc tego jezyka, ale dosc nieregularna. Gdy przybylem do Wloch, odkrylem, ze moglem byc zrozumialy i wkrotce rozmawialem z krajowcami na tematy historii, polityki i zycia codziennego. Niemal nigdy nie zagladalem do slownika; uwazalem, ze lepiej jest uzyc slowka w Interlingwie niz przerywac konwersacje szukaniem wlasciwego wloskiego slowa.

Wlosi sa niewiarygodnie tolerancyjni dla bledow gramatycznych i leksykalnych. Moze przyczyna takiego podejscia jest to, ze wloski nie jest jezykiem prawdziwie miedzynarodowym, jak angielski, francuski czy hiszpanski; a zatem doceniaja oni wszelkie wysilki cudzoziemca, aby mowic w ich wlasnym jezyku. Ale powodem moim zdaniem wazniejszym jest wielka roznorodnosc dialektow we Wloszech. Wiekszosc Wlochow poza jezykiem literackim mowi takze w swoim lokalnym dialekcie. Wiele dialektow nie jest wzajemnie zrozumialych. Na przyklad, roznica miedzy dialektem sycylijskim i weneckim jest znacznie wieksza niz miedzy wloskim i hiszpanskim. Dlatego Wlosi sa przyzwyczajeni do sluchania rozmaitych akcentow i wyrazow. Po jakims czasie jezyk, ktorego uzywalem, stal sie mieszanka wloskiego i Interlinguy. Adoptowalem coraz wiecej wloskiego slownictwa, tworzylem liczbe mnoga przez -e i -i, w miejsce -as, -os, uzywalem czasu Perfect czesciej niz Imperfect itd. Jednak malo co zwracalem uwage na rodzajniki, odmiane wyrazow czy tryb laczacy. Dla przykladu, zamiast mowic "Abbiamo pensato che lui avesse la chiave", mowilem "Noi ha pensato que lui haveva le chiave". Ta metoda doskonale funkcjonowala.

Naturalnie, zdarzaly sie czesto bardzo zabawne niepoprawne interpretacje. Pewnego razu, gdy kupilem dwie cocacole, poprosilem o palee (slomki). Sprzedawca byl skonfundowany, gdyz zrozumial, ze potrzebowalem palle (pociski). Innym razem wyraz seculo, ktory zaakcentowalem na drugiej sylabie, brzmial u moich rozmowcow niebezpiecznie blisko culo (tylek). Wlosi byli takze rozbawieni, gdy uzywalem wyrazu femina w miejsce donna, gdyz jest on uzywany zasadniczo w odniesieniu do zwierzat. Generalnie, bledy te czynily nasze rozmowy bardziej zabawnymi. Jest dobrze znanym faktem, ze obawa przed popelnianiem bledow gramatycznych jest powazna bariera w nauce obcego jezyka. Interlingua pomogla mi bardzo w przezwyciezeniu tej psychologicznej bariery. Gdy uzywalem uproszczonej gramatyki nie mowilem zle po wlosku; mowilem dobrze w Interlingwie. Fakt, ze moglem sie komunikowac z Wlochami uczynil moj pobyt w tym kraju znacznie bardziej interesujacym i produktywnym. Relatywnie maly wysilek, ktory zainwestowalem w opanowanie nowoczesnej laciny dal mi wielki zysk. A sadze, ze to nie koniec korzysci - nastepnym  latem planuje odwiedzic Hiszpanie.

Grzegorz Kondrak

Translated by Pawel Wimmer

Panorama 6/97